Maciej Szwec
Architekt wnętrz
Jeśli podłoga – to Quercus.
Dla mnie, projektanta wnętrz od kilkunastu lat, odkąd po raz pierwszy wszedłem
do niewielkiego pomieszczenia na Bursztynowej, a gdzie spotkałem rzetelnych, odpowiedzialnych ludzi, stało się to oczywiste. I trwa do dziś. Firma się rozrosła.
O asortymencie nie wspominam, bo w zasadzie jest nieograniczony, a w wyjątkowych przypadkach tworzony na zamówienie. Mogę tu przyjść z każdym inwestorem,
i z tym z grubym i z tym z chudziutkim portfelem. I nie tylko znajdę tu podłogę, listwy, drzwi ale również, a może przede wszystkim, solidnego doradcę i wykonawcę. W miłej, profesjonalnej i spokojnej atmosferze dopinamy szczegóły logistyczne i realizujemy kolejny sen o pięknej podłodze, jakże ważnym elemencie każdego projektu. Czego życzę Quercusowi? Niech trwa i nie zmienia podejścia do klienta.
Do ostatniej mojej realizacji Quercus dostarczył litego drewna teacowego, którego użyłem w różnym kontekście i technologii. Pojawiło się jako zawieszone nad ziemią trapy, jako lita podłoga lakierowana, podłoga woskowana do skrajnych basenowych warunków, frezowana na krawędziach z wypełnieniem fugi kolorową masą, a w innym miejscu stalą, budowane w pudełko formy stopni, licowane ze ścianą cokoliki i jako wiele innych elementów. Wszystkie z nich, nie ukrywam, zostały wykonane przez Quercusa perfekcyjnie.